*Oczami Niall*
Nagle
Lauren ugięła nogę w kolanie, postawiła stopę na środku łóżka i nam też kazała
tak zrobić. Posłusznie wykonaliśmy prośbę. Potem wyciągnęła rękę z telefonem i
zrobiła zdjęcie tak, aby było widać stopy nas wszystkich.
- Co
robisz? - zapytałem ciekawy, kiedy już pozwoliłam nam usiąść tak jak chcemy.
- Dodaję
zdjęcie na tt - odparła nie odrywając wzroku od telefonu.
- A coś
więcej? - zagadnął Harry.
Pokazała
nam wyświetlacz iPhon'a na, którym widniało zdjęcie, a pod nim podpis Integracja
z @onedirection. Czy zgadniecie, którego chłopca nie ma z nami, bo śpi? xx.
- Fajny
pomysł. Ale ja już widzę co wszyscy sobie o nas pomyślą - skomentował Lou.
- Od kiedy
ty się przejmujesz, co powiedzą inni? - zapytałem z ironią w głosie
- Nie ja
się tym nie przejmuję, nie chce tylko, żeby od początku pomyśleli, że Lauren to
jakaś.....no wiecie.
- Spoko.
Damy radę - uśmiechnęła się. - A co teraz porobimy?
- Proponuję
butelkę - powiedział Zi
- Ok, ale
na całowanie i takie różne - Harry śmiesznie poruszył brwiami.
- Takie
różne.... czyli co? - zapytałam podejrzliwie dziewczyna.
-
Zobaczysz...hahahahaha.
Dopiłem
ostatni łyk coli, którą sobie przyniosłem i podałem reszcie pustą butelkę.
- Musimy
się przenieść na podłogę - zauważyła Lauren.
Przyznaliśmy
jej rację i utworzyliśmy, coś co miało być kółkiem, ale teraz raczej
przypominało... sam nie wiem co.
- Rety, ile
ty tego masz? - zdziwił się Marchewkowy widząc, że otwieram kolejną butelkę,
tym razem Sprita.
- Trochę -
odparłem wymijająco.
- No
właśnie widzę, że trochę dużo.
- Dobra,
kto zaczyna? - padło pytanie. - Proponuję Louisa.
*Oczami Louisa*
Zakręciłem
butelką. Kręciła się bardzo szybko. Widać było tylko co chwila migającą
czerwoną naklejkę z napisem. Wirowała z za dużą prędkością, więc napis był
niewidoczny. Ja jednak wiedziałem, że to 2 słowa. Słowa, które zna większość
ludzi na świecie. Coca-Cola. Popularny gazowany napój. Bardzo popularny. Jedni
lubią, drudzy nie. Zupełnie tak jak nas.
Poczułem
jak ktoś dotyka mojego ramienia. Popatrzyłem w tamtą stronę. Niall.
- Hej,
stary, butelka zatrzymała się już z minutę temu. A ty siedzisz i się na nią
gapisz.
- Sorry,
zamyśliłem się - zacząłem się tłumaczyć.
- Nie
gadaj, tylko gramy - powiedział blondasek.
Popatrzyłem
na teraz już nieruchomą butelkę, której zakrętka wskazywała na..........
dla czego kończysz w najlepszym momencie.!!!! przestań tak robić bo doprowadza to do szewskiej pasji.!!!! dawaj kolejny.! a co Ci tam.!!!
OdpowiedzUsuńJak zobaczylam tytul nie wiem dlaczego ale odrazu pomyslalam ze beda grac w butelke. Uwielbiam twojego bloga !!!
OdpowiedzUsuń