niedziela, 14 października 2012

9 - Integracja


Wzięłam telefon i napisałam do Lou : Pamiętasz, że mieliśmy dokończyć naszą rozmowę.... xx

Po chwili telefon zawibrował : Mmmmm. Niegrzeczna dziewczynka jeszcze nie śpi..

Szybko wystukałam : Lou... :(.

Za moment Louis napisał : Zaraz będę. Czekaj. Mwah. xx

Zaśmiałam się. Podobała mi się ta zabawa. Mieszkaliśmy w pokojach przylegających do siebie, ale kiedy chcieliśmy się nawzajem odwiedzić to odbywał się potajemny spisek. Zupełnie jak w dzieciństwie. Z rozmyślań wyrwał mnie głos Liama dochodzący z korytarza :

- A ty, dokąd się wybierasz?

-Yyy....nnoo...do...L..Lau..Lauren - odparł zmieszany Lou.

- Czyś ty zwariował?! O tej porze?! Ona na pewno już śpi - uniósł się mój kuzyn.

- Tssaaaa..śpi - powiedział z ironią chłopak myśląc, że ten drugi go nie usłyszy.

- Co ty tam mówisz pod nosem? - bardziej chciał się upewnić, niż dowiedzieć Daddy.

- Nic, nic.

- To dobrze. Idź spać - chyba się odwrócił i poszedł w stronę swojego pokoju. - Jak z dziećmi...Jak z dziećmi - usłyszałam dźwięk zamykanych w oddali drzwi.

Dostałam smsa : Dostało mi się..... Daddy czuwa. :)

Niestety xd - brzmiała moja odpowiedź.

Siedziałam parę minut wpatrując się w widoki po drugiej stronie drzwi balkonowych. Balkon...Balkon.... To jest to! Wpadłam na świetny pomysł i postanowiłam podzielić się nim z Boo : Zostaje nam jeszcze balkon. xx

Nie minęła minuta, a chłopak stał na naszym balkonie machając do mnie i gestami sygnalizując, żebym otworzyła.

Zwlokłam się z łóżka, przekręciłam klamkę. W drodze odłożyłam jeszcze fona na biurko.

- To była bardzo niebezpieczna misja agentko Lauren - rzekł z powagą.

- Zgadzam się agencie Louis.

I oboje zaczęliśmy się cicho śmiać.

Oczami Louisa

- Zaraz wracam - powiedziała idą w stronę łazienki.

Gdy tylko zniknęła za drzwiami wyjąłem szybko I'Phona i napisałem : Integracja. Ty, Zayn i Niall. Pokój Lauren. Wybrałem numer Harrego i wysłałem. No to będzie zabawa , pomyślałem i jak zwykle się nie myliłem.

Po chwili dziewczyna wyszła z toalety, usiadł naprzeciwko mnie na łóżku i powiedziała :

- Opowiedz mi o swojej rodzinie.

Zacząłem jej opowiadać, a ona przysunęła się bliżej mnie i okryła nas kołdrą. Na jej twarzy malowało się skupienie, jakby chciała zapamiętać każde słowo, które wypowiadam i potem na ich podstawie coś sobie wyobrażać.

- Twoi rodzice bardzo Cię kochają - stwierdziła patrząc się w przestrzeń ponad moją głową, gdy na chwilę zrobiłem przerwę w opowieściach.

Zastanawiałem się przez chwilę jakiej odpowiedzi oczekiwała, gdy usłyszeliśmy cichuteńkie pukanie do drzwi. Lauren spojrzała na mnie z miną *kogo u licha tu teraz niesie?!*, a ja tylko się uśmiechnąłem.

Oczami Lauren

Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.

- Matko, Harry, co ty tu robisz? - zapytałam.

- Przyszliśmy, bo nas zaprosiliście - odparł z uśmiechem.

-Przyszliśmy? - zdziwiłam się. Dopiero po chwili zauważyłam Zayna i Niall wychylających się znad ramienia chłopaka.

Otworzyłam szerzej drzwi i ich wpuściłam.

- Trzymaj -Niall podał mi wielką miskę po brzegi wypełnioną różnego rodzaju żelkami.

- Po co mi to?

- Skoro mamy tu spędzić całą noc, to chyba musimy coś jeść, prawda? - odparł jakby to była największa oczywistość.

- Całą noc?!? - prawie krzyknęłam.

- No tak -powiedział Zayn.

- Musimy się integrować - dodał Lou puszczając mi oczko.

- Dobra, ja się boję - powiedziałam sadowiąc się na moim dwuosobowym łóżku.

Obok mnie usiadł Harry i Niall, a na przeciwko nas Louis i Zayn.

- Nie masz się czego bać. Jesteśmy tu z tobą - powiedział Irlandczyk.

- No właśnie o to chodzi, że ja się Was boję.

Zaczęliśmy się śmiać.

- Lou, pożycz mi swojego iPhon'a - zwróciłam się do chłopaka.

- Leży tam, jest taaaaaakkkk daleko - zamachałam ręką w kierunku biurka.

- Masz mojego - mulat wyciągnął z kieszeni spodni dresowych telefon i mi go podał.

- Dziękuję- uśmiechnęłam się w jego stronę promiennie. - Widzisz Lou, Zayn jest dobrym chłopcem?

- No dokładnie - przytaknęli mi pozostali chłopcy.

Oni zaczęli się przekomarzać, a ja szybko zalogowałam na twittera. Dodałam tweeta :

Noc. Ja i 4 chłopców w jednym pokoju. #jużsięboję

Od razu pojawiły się komentarze i w stylu "Uuuuuuu. Co wy tam robicie?", "Pięciokąt?", albo "#bezskojarzeń". Mogłam się tego spodziewać...
~~
No i już jest rozdział 10 ! Zadowoleni? :)
Piszcie swoje opinie.
Do fank numer 1 po pierwsze jak Cię mam nazywać, bo przecież nie mogę cały czasu mówić do cb fanko numer 1, a po drugie zaskoczona? I jak Ci się w ogóle podoba rozdział?
Całusy do wszystkich wasza Lori :*

3 komentarze:

  1. możesz do mnie mówić Gabi, bo moje ulubione imię to Gabriella, zaskoczyłaś mnie pozytywnie! chcę kolejny.!!!! niech zaskoczy mnie i innych.!!! ale tak szybko jak byś mogła.!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za twoją opinię! ~ Princess